Cześć!
Postanowiłam, że zrobię dzisiaj recenzję balsamu do ust TISANE. Kupiłam go niedawno i na początku wahałam się między nim, a CARMEXEM, jednak przed zakupami poczytałam trochę o nich na wizażu i TISANE miał zdecydowanie lepsze opinie. Dlatego też zdecydowałam się na niego. :) Balsam zamknięty jest w 4,7 gramowym plastikowym słoiczku. Ma kolor żółty i pachnie miodem i wanilią. Dostępny jest w aptekach za ok. 10zł. Podobno dostępny jest również w formie sztyftu, jednak ja takiego jeszcze nie znalazłam.
Według producenta, jest to balsam, który:
Wygładza, nawilża, odżywia, regeneruje szorstkie, spierzchnięte usta, a także chroni przed niekorzystnym działaniem mrozu, wiatru, słońca i deszczu.
+wygładza usta i sprawia, że są bardzo miękkie, natłuszczone i nawilżone
+ma prawie niewyczuwalny smak
+nie świeci się jak błyszczyk, jest niewidoczny na ustach
+całkiem przyjemnie pachnie
+jest naturalnym kosmetykiem (zawiera wosk pszczeli, miód, olej rycynowy, oliwę, ekstrat z melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego, witaminę E)
+długo trzyma się na ustach
+nie klei się
+/- Nie pasuje mi za bardzo jego opakowanie. Z jednej strony jest bardzo fajne, mały słoiczek, który łatwo znaleźć w torebce, jednak kiedy balsamu jest coraz mniej, konieczne jest używanie palców, co (dla mnie) jest bardzo niehigieniczne, szczególnie kiedy jesteśmy poza domem.
Ogółem mówiąc jest to kosmetyk godny polecenia. Bardzo przyjemnie się go używa, niestety nie umiem na chwilę obecną powiedzieć, jak jest z jego wydajnością, bo mam go dopiero od kilku dni.
Miałyście okazję używać tego balsamu?
Sprawdził się u Was? :)
planuję zakupić Tisane ^^
OdpowiedzUsuńalyy-alii.blogspot.com
+obserwuję :)
ja urodzinki 17tego :) oczywiście, że obserwujemy :*
OdpowiedzUsuńNie mylisz się, jestem Directionerką ;)
OdpowiedzUsuń+ pewnie, że tak, ja już :)
Gdy wybierałam swój balsam do ust zastanawiałam się nad CARMEXem a tym z tisane, padło na CARMEX :) Jestem z niego bardzo zadowolona, a wiele dobrego słyszałam o tisane :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, że obserwujemy :)
Nie znam tego produktu ale może się skuszę.:D
OdpowiedzUsuńDobry początek, blog zapowiada się interesująco.:P
Pozdrawiam! :)
Tylko jakbyś mogła wyłączyć weryfikację obrazkową, żeby łatwiej dodawało się komentarze.:D
OdpowiedzUsuńups, zapomniałam :o już jest wyłączona :>
UsuńW Super Pharm są takie w sztyfcie :) jeszcze go nie używałam, na razie mam balsam z Lovely i jestem bardzo zadowolona, a Caremexu po prostu nie cierpię! :P
OdpowiedzUsuńI popieram 92anę, bez weryfikacji wszyscy będą szczęśliwsi :)
wyłączona :>
Usuńzapowiada się naprawdę bardzo fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńpewnie że obserwujemy ;* ja już dodałam do obserwowanych .
life1ofmydreams.blogspot.com
pewnie, że obserwujemy :) zdjęcia robię Nikonem d3200 :) wyłącz sobie weryfikacje obrazkową a włącz moderację komentarzy, bo przynajmniej jest kontrola nad tym, kto co tu publikuje :)
OdpowiedzUsuńjuż wyłączona :>
UsuńUwielbiam ten balsam! Jest cudowny, świetnie nadaje się na zimowe dni! Jest delikatny, genialnie nawilża i wygładza spierzchnięte usta! Świetna recenzja :) Podoba mi się Twoj blog!
OdpowiedzUsuńMam zawsze długie paznokcie, u mnie te balsamy się nie sprawdzają przez to :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
nie miałam, ale dosyć fajnie wygląda, ładne ma opakowanie, a ja takie lubię, już obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale wlasnie tez bardzo nie lubie "wydlubywania" kosmetykow ze sloiczka :) Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://moj-kosmetyczny-punkt-widzenia.blogspot.com/
bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ? :)
nie miałam ani Tisane,ani Carmexa :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :))
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam Tisane <3 i jego brata do paznokci Herba Studio tak samo :)
OdpowiedzUsuństrasznie lubie ten balsam i zdecydowanie wole ta forme niz w sztyfcie:)))
OdpowiedzUsuńzycze powodzenie w blogowaniu:)
pozdrawiam i obserwuje:)